Nie lubie tlumow,natomiast ubostwiam obserwowanie ludzi,zastanawiam sie kim sa,jakie maja zainteresowania itp.itp.Reszte czasu spedzamy typowo:jedzenie,lezenie,ogladanie ciuchow,wybieranie nowych drinków (bezalkoholowych).Po kolacji zaplacilysmy za wyjazd do Mexico City.Wyjazd z poniedzialku na wtorek o 2:00 w nocy,ciekawe jak wstaniemy,to dopiero bedzie mamrotanie pod nosem,dobrze ,ze nikt tego nie bedzie slyszal.
Ja juz bylam na objezdzie Meksyku na Swieta Bozego Narodzenia i Nowy Rok 2008/09,Grazyna jest pierwszy raz.